Co się dzieje w pionkowskim MOPS-ie? Czy pionkowski MOPS jest ślepy i głuchy na problemy innych?

Niedawna wizyta dziennikarskiej ekipy programu „Uwaga!” stacji TVN nasuwa wiele pytań i wątpliwości co do prawidłowego realizowania zadań przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Pionkach.

W przedstawionym reportażu zainteresowana sprawą dziennikarka, chcąc mieć pełną wiedzę w sprawie
problemów z jakimi na co dzień borykają się mieszkańcy naszego miasta, udała się do pionkowskiego
MOPSu. Tu jednak po mimo wcześniejszych deklaracji oświadczono, że pracownicy nie będą rozmawiać
przed kamerą. Dziennikarce nie udało się ustalić czy zaprezentowany przypadek był zgłoszony do MOPS
oraz czy ewentualnie podejmowane interwencje przyniosły jakiś skutek?


Sytuacja przedstawiona w materiale programu „Uwaga!” dotyczy zdarzeń mających miejsce w czterech
ścianach, wśród najbliższych domowników i sąsiadów ale można odnieść wrażenie, że nie jest on
odosobnionym przypadkiem.


Czy w Pionkach jest bezpiecznie?

W naszym mieście jest wiele osób z różnego rodzaju zaburzeniami, problemami i uzależnieniami. Osoby
te swoim zachowaniem sprawiają, że na ulicach Pionek nie można czuć się bezpiecznie. Często osoby te
zakłócają porządek publiczny bądź są po prostu uciążliwe wzbudzając strach w sklepach, parkach i innych
publicznych miejscach. Mowa tu na przykład o niektórych ,,artystach ulicznych,, ćwiczących grę na
harmonijce, robienie szpagatów na środku skrzyżowania oraz osobach spożywających alkohol w parkach
miejskich. Pikanterii dodaje fakt, że często ma to miejsce w niedalekiej odległości od budynku MOPS.

Mieszkańcy proszą o pomoc

W tym roku do Rady Miasta Pionki, mieszkańcy złożyli kilka pism ws. naruszania miru domowego ,
podpalenia drzwi, spożywania alkoholu na korytarzach budynków wielorodzinnych i wielu innych
uciążliwych zdarzeń. Komisja Zdrowia, Pomocy Społecznej i Ochrony Środowiska działająca w Radzie
Miasta Pionki wysłuchała i starała się pomóc zrozpaczonym mieszkańcom zapraszając dyrektor MOPS
oraz pionkowską Policję, aby zwrócić ich uwagę na narastające w mieście problemy. Jednak do tej pory
nie widać poprawy. Mieszkańcy dalej czują się zagrożeni i potrzebne są konkretne działania.
Przyglądając się całości sprawy można odnieść wrażenie, że do tej pory władze miasta i instytucje
miejskie nie zaprzątają sobie tym głowy pozostawiając mieszkańców z problemami samych sobie.
Na koniec trzeba sobie zadać pytanie, czy instytucje te mają określony zakres zadań do realizacji czy
służą jedynie do zapewniania intratnych stanowisk?

(PN)