ORGANIZATORZY NIELEGALNYCH PROTESTÓW POD LUPĄ PROKURATURY?

DO 8 LAT WIĘZIENIA W ZWIĄZKU Z NARAŻENIEM NA UTRATĘ ŻYCIA LUB ZDROWIA

30 października w jednej z audycji radiowych, można było wysłuchać wywiadu z wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wosiem w sprawie trwających w całej Polsce protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

 Prowadzący audycję radiową rozpoczął wywiad od przedstawienia  swojej opinii w sprawie protestów – Ulice w Polsce w miastach i miasteczkach są ulicami na których panuje bezprawie. Demonstrujący łamią niemal wszystkie możliwe przepisy epidemiczne. Niszczą mir społeczny ,udostępniają adresy prywatne sędziów, polityków numery telefonów.(…) Wdzierają się do kościołów, demolują budynki, profanują pomniki, grożą podpaleniem kościołów, wznoszą wulgarne okrzyki w miejscach publicznych i w sumie są bezprawni.

– W państwie prawa nie może być zgody na łamanie prawa, w związku z czym prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał jednoznaczne wytyczne. Wszyscy prokuratorzy w Polsce mają traktować organizatorów nielegalnych zgromadzeń jak przestępców. Będą stawiane zarzuty. Będzie grozić im nawet do 8 lat więzienia w związku z narażeniem na utratę życia lub zdrowia, bo sytuacja z epidemia jest poważna. Całe wysiłki państwa są skierowane na to, żeby zachować wydolność służby zdrowia, aby każdy, kto tego potrzebuje, nie został pozostawiony samemu sobie. (…) Nie może być jakiejkolwiek tolerancji dla bezprawia – poinformował wiceminister.

Wiceminister Michał Woś odniósł się również do kwestii zakłócania przez protestujących Mszy Świętych ,,jest to łamanie Kodeksu karnego” i każdy przypadek zakłócenia Mszy Świętej  „będzie surowo traktowany, będą kierowane akty oskarżenia do sądów”. 

– Kodeks karny nie został uchwalony przez Zjednoczoną Prawicę, konserwatywnych polityków. On został uchwalony w czasach, kiedy premierem był Cimoszewicz, kiedy rządził Sojusz Lewicy Demokratycznej. Wtedy rządziła lewica. Uchwalono Kodeks karny, w którym wprost wskazano, że grozi grzywna, ograniczenie wolności, a nawet jej pozbawienie, jeżeli ktoś złośliwie przeszkadza w sprawowaniu kultu religijnego, niezależnie od obrządku. Wściekły atak jest skierowany w stronę kościołów. Nie może być zgody, żeby nasze chrześcijańskie dziedzictwo było w taki sposób atakowane – podkreślił wiceminister Woś

– Można się nie zgadzać z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, prowadzić różne dyskusje, ale nie można dopuścić do łamania prawa – dodał. 

(PN)