PIONKOWSKA BYŁA ELEKTROWNIA POD LUPĄ NADZORU BUDOWLANEGO (WIDEO)
Remont niewielkiej części dachu za 650 tys. stanie się faktem.
W dniu 10 marca, Burmistrz Miasta Robert Kowalczyk złożył do Rady Miasta wniosek o zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym z obszernym projektem zmian w uchwale budżetowej na 2021 r. W związku z tym, radni mieli tylko kilka dni na wnikliwe zapoznanie się z proponowanymi przez burmistrza dużymi zmianami. Jednym z punktów w projekcie było zadanie pn. ,,Przygotowanie terenu i modernizacja dachu na budynku ciepłowni EC-1″, w którym zabezpieczano środki na to zadanie w kwocie 650 tyś. zł. Na komisji dzień przed sesją, radni dowiedzieli się, że remont podyktowany jest decyzją wydaną przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która nakazuje burmistrzowi wykonać remont do dnia 31.12.2021 r.
Na komisji radni dopytywali o zakres prac, materiały które miały by być użyte do remontu dachu, jednak niestety burmistrz nie odpowiedział na te pytania. Zaproponował jedynie, że udostępni radnym operat z wyceny budynku oraz decyzje Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
17.03.2020 r. na sesji przewodnicząca komisji gospodarki gminy i infrastruktury na podstawie udostępnionych przez urząd dokumentów przedstawiła swoje spostrzeżenia dotyczące remontu i poinformowała, że jako radni nie są informowani przez burmistrza o sprawach istotnych dla miasta i mieszkańców.
Oto część jej wypowiedzi.
,,21.01.2019 r. nadzór budowlany przeprowadził czynności kontrolne na terenie nieruchomości, gdzie znajduje się budynek rozdzielni EC-1, należącego w tym czasie do spółki PWKC. W wyniku kontroli, nadzór budowlany w marcu 2019 r. nakazał spółce dostarczenie ekspertyzy budowlanej tego obiektu w terminie 31.07.2019 r.
30.07.2019 r. spółka miejska przedłożyła nadzorowi budowlanemu wymaganą ekspertyzę. Autorzy tego opracowania wskazali cyt. ,,Stan techniczny oceniam jako zły. Amortyzacja destrukcja budynku wynosi w granicach 71%. Do przeprowadzenia remontu kapitalnego budynek nie nadaje się do użytkowania i powinien być wyłączony w dalszym ciągu z eksploatacji oraz zabezpieczony przed dalszym niszczeniem degradacją i dewastacją. Należy prowadzić ciągłą obserwację w zakresie przemieszczeń i odkształceń substancji budowlanej.”- kontynuowała radna.
Decyzja wydana przez nadzór budowlany w lipcu 2019 r. nakazywała spółce usunięcie nieprawidłowości w terminie do 30.06.2020 r.
Zakres prac wskazanych przez nadzór jest dość obszerny i obejmuje:
- Demontaż zagrażającego bezpieczeństwu ludzi i mienia całość zadaszenia, deskowania drewnianego, dźwigarów oraz wykonanie nowego lub wyremontowanego istniejącego zadaszenia, wykonanego z konstrukcji stalowej.
- Demontaż drewnianej konstrukcji stropu, która uległa dotychczas destrukcji tzw. ,,zwaleniu”
- Remont usztywnień z cegły pełnej ceramicznej nad istniejącym podciągiem żelbetowym
- Demontaż 9 szt. kratownic stalowych wraz z kształtownikami usztywniającymi konstrukcję tj. płatwie, wiatrownice itp. oraz montaż nowych kratownic zabezpieczonych antykorozyjnie.
- Remont konstrukcji stalowej zadaszenia w ślusarni, poprzez miejscową wymianę nitowania oraz wzmocnienia pasa dolnego, włóknami z zastosowaniem mat, kształtek lub taśm z włókien węglowych.
- Uzupełnienie oszkleń w otworach okiennych lub zabezpieczenia płytami OSB o podwyższonych parametrach odporności na działania szkodliwych warunków atmosferycznych.
O sprawie zapomniano na kilka miesięcy. Jak czytamy w dokumentach w lutym 2020 r. spółka wykonała operat szacunkowy celem określenia wartości rynkowej nieruchomości stanowiącej przedmiot sprzedaży. Rzeczoznawca na dzień wyceny, wycenił przedmiotowe nieruchomości na kwotę 3 548 200 zł.
08 czerwca 2020 r. burmistrz wystosował pismo do nadzoru budowlanego w sprawie przedłużenia terminu wykonania decyzji wydanej w 2019 r. W piśmie tym, burmistrz informuje, że 25.06.2020 r. na mocy aktu notarialnego, spółka PWKC przekazała Gminie Miasta Pionki reprezentowanej przez burmistrza majątek spółki tj. działkę wraz z budynkiem rozdzielni EC- 1, w związku z tym Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję zmieniającą w części dotyczącej terminu jej wykonania i wyznaczył nowy termin do 31.12.2021 r. do stwierdzonych nieprawidłowości.”
Na koniec swojego wystąpienia radna zadała burmistrzowi pytania:
,,Dlaczego w 2020 r. nie powiadomił pan Rady Miasta i mieszkańców o planowanym przejęciu, czy wykupie terenu wraz z budynkiem byłej elektrowni?
- Dlaczego pan wiedząc o wydanej decyzji w listopadzie 2020 r. nie wprowadził do projektu budżetu środków na wykonanie zaleceń nadzoru budowlanego, a zamiast tego umieścił pan budowę bloku komunalnego?
- Dlaczego spółka PWKC nie wykonała decyzji wydanej przez inspektora nadzoru budowlanego nakazującej remonty?
- Czy zabezpieczona w projekcie budżetu kwota 650000 zł. obejmuje zakresem wszystkie wytyczne nakazane decyzją nadzoru budowlanego, wraz z kompletną dokumentacją?
- Jaką ma pan koncepcję zagospodarowania terenu i budynku po byłej elektrowni skoro pan przejął, czy wykupił tę nieruchomość?
- Na jakich zasadach odbyło się przekazanie nieruchomości?
- Ile rocznie spółka PWKC odprowadzała podatku od nieruchomości za grunty i budynek po byłej elektrowni?
- Czy spółka PWKC ma jakieś zobowiązania względem miasta?
- Czy miasto ma jakieś zobowiązania względem spółki PWKC?
- Co wykazała ekspertyza budowlana przekazana do nadzoru budowlanego?”
Burmistrz na zadane przez radną pytania odpowiedział jedynie, że nie ucieka od problemów, tylko stara się je rozwiązywać i tak jest podobnie z budynkiem EC-1. ,,Nie będę udawał, że budynek EC-1 jest własnością spółki, a spółka będzie na niego wydawała i obciążała mieszkańców za ogrzewanie swoimi wydatkami. Tak jak nie uważałem, żeby spółka PWKC budowała saunarium. Trzeba się przyznać do tego, jakie mamy budynki w mieście, jakie mamy nieruchomości w jakim stanie one są i musimy niestety nad tym stanem, tych budynków pracować …”
Następnie wyjaśnił, że nie mógł również,, pozwolić na to, aby spółka wkładała swój kapitał finansowy w budynek, który powinien być miejski i który spółce do niczego, do żadnej produkcji, czy do czegokolwiek służył nie będzie. Natomiast może służyć miastu. Jest oczywiście jakiś zarys koncepcji dotyczący tego budynku, który nie udało się zrealizować w poprzedniej kadencji ze względu na to, że niestety koszty tej inwestycji są co tu dużo mówić, ogromne. Natomiast w tej chwili, szukamy innych rozwiązań dotyczących tego budynku. Całe szczęście najprawdopodobniej niedługo rozpocznie się nowe programowanie od 2022 i będzie możliwość taka, żebyśmy na ten nasz budynek miejski znaleźli pieniądze. Musimy niestety decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego doprowadzić ten budynek do takiego stanu, żeby nie zagrażał on nikomu bezpieczeństwu.”-wyjaśnił burmistrz.
Wypowiedź burmistrza budzi jednak wątpliwości i nasuwa kolejne pytania. Przez wiele lat budynek i grunty po byłej elektrowni były majątkiem spółki PWKC i spółka mogła swobodnie nimi dysponować, starać się o kredyt, dofinansowanie (jak w przypadku oczyszczalni), a także zabezpieczyć budynek przed dalszym niszczeniem i dewastacją. To na spółce miejskiej spoczywał także obowiązek przeglądów technicznych i remontów budynku. Proces niszczenia, degradacji i dewastacji historycznego budynku trwał latami. Mimo to burmistrz Robert Kowalczyk postanawia bez wiedzy radnych przejąć budynek wraz z gruntami od spółki i rozpocząć ,,niewielki” remont dachu na koszt miasta.
(PN)